Koniec świata już za 4 dni
Wstrząsającego odkrycia dokonał kaznodzieja z USA, 89 -letni Harold Camping. Podczas audycji w radiostacji Family Radio ogłosił, że 21 maja 2011 roku o godzinie 18 nastąpi koniec świata. Ogromne trzęsienie ziemi będzie początkiem apokalipsy, która zniszczy naszą planetę – przeżyje jedynie 2 procent całej populacji.
Koniec świata zaplanowano w sobotę, więc każdy z Nas ma zaledwie cztery dni, by pożegnać się z rodziną, napić z przyjaciółmi czy wydać całą wypłatę na wymarzone zakupy. Przez następne 153 dni będziemy świadkami pożarów, trzesięń ziemi czy erupcji, a w pażdzierniku czeka Nas Sąd Ostateczny.
To niepierwsza przepowiednia o apokalipsie -na szczęście wszystkie poprzednie okazały się nietrafione. Radzimy tylko nie robić głupstw i nie wymieniać np. komputerów za wodę w butelkach, która rzekomo pomoże nam przeżyć.
My Polacy zastanawiamy się czy Harold Camping lubi piłkę nożną? W naszym kraju już powstały teorie spiskowe, że Amerykanin po prostu chce uchronić Polaków przed kompromitacją związaną z przyszłorocznym Euro 2012 – prorocy w Rzeczpospolitej od dawna wieszczą, że mistrzostwa się nie odbędą. Czyżby dawno odkryli datę apokalipsy? Zapytani na tą okazję twierdzą, że prędzej nastąpi koniec świata, niż Polska zorganizuje Euro. Jeśli się mylą, to nie tylko uratujemy się przed zapowiadaną apokalipsą, ale będziemy świadkami cudu !